Przepis na racuszki z serem z książki Kuchnia polska wypróbowałam już kilka lat temu i placuszki bardzo nam smakowały.
Kilka dni temu przypomniałam sobie o nim i postanowiłam przyrządzić je razem z Krzysiem. Jest bardzo szybki i prosty. Ja zrobiłam racuszki z podwójnej porcji. Zamiast smalcu do smażenia użyłam oleju. Oprócz soli dodałam też trochę papryki i zioła prowansalskie. Wystarczy zmieszać mąkę z solą i ciepłą wodą, a następnie dodać starty żółty ser. Placki są bardzo smaczne, ale też dość „ciężkie”. Krzysiu również je polubił. Choć chlebka z żółtym serkiem nie zje, to placki serowe czy tosty z serem już wcina. Placki znikały w ekspresowym tempie, więc cudem udało mi się zrobić zdjęcie dwóch gotowych racuszków. Po ich wyjęciu z patelni zawsze odkładam zarówno te jak i placki ziemniaczane na jednorazowe ręczniki żeby trochę odsączyły się z tłuszczu.
Zapewne korzystacie z różnych ubezpieczeń. Słyszeliście o Towarzystwie Ubezpieczeń Open Life? Ja szczerze mówiąc wcześniej o nim nie słyszałam, ale poczytałam trochę opinii tutaj: http://www.polisolokaty.com/opinie/open-life/. Open Life Towarzystwo Ubezpieczeń Życie S.A posiada w swojej ofercie różne programy ubezpieczeniowe o charakterze inwestycyjnym. Zanim urodził się Krzysiu myślałam o takim programie, żeby wpłacać tam pieniądze, które Krzyś mógłby wypłacić np. kiedy osiągnie pełnoletność. Jednak życie zweryfikowało moje plany i kiedy już pojawiło się dziecko było tyle wydatków, że nawet nie myślałam już o takich inwestycjach. A Wy odkładacie jakieś pieniądze na przyszłość dla dzieci np. na studia itd.?