Moje pierwsze modlitwy – wyd. WAM

Moje pierwsze modlitwy – wyd. WAM
Jak pamiętacie (albo nie) w grudniu otrzymałam paczkę z książkami, które wybrałam dla Krzysia w sklepie DEON. Dzisiaj chciałam napisać kilka słów o jednej z tych książek. Jestem osobą wierzącą – katoliczką. Choć nie czytam codziennie Biblii i czasami zdarzy mi się nie pójść w niedzielę do kościoła, chciałabym przekazać mojemu dziecku na tyle wiedzy ile posiadam w tym temacie i zadbać o to, aby i On był wierzący i praktykujący.

 

W końcu po to chrzcimy dziecko, aby je później w tej wierze kościoła katolickiego wychowywać. Od czego zaczęłam? Cóż taki mały 2 latek rozumie? Z pewnością niewiele zrozumie jeśli chodzi o wiarę, o Boga. Możemy jednak uczyć go pewnych zwyczajów, wpajać jakieś nawyki. Codzienna modlitwa – nie jestem idealna i nie zawsze o tym pamiętam, ale uczę Krzysia, że wieczorem się trzeba pomodlić. Póki co robimy razem znak krzyża, a Krzyś ochoczo powtarza „Ojća, śyna, ducha …amen!” i naśladuje moje ruchy. Chodzimy też w niedzielę do kościoła. Ja pamiętam, że jako dziecko babcia uczyła mnie pacierza – „Aniele Boży”, później „Ojcze Nasz”, „Zdrowaś Maryjo”. Ale przecież 2 letnie dziecko jest na to za małe – co z tego, że nauczy się na pamięć, jak nic z tego nie rozumie, nie wie co mówi, po co to mówi. Książka „Moja pierwsze modlitwy” od razu wpadła mi w oko w sklepie internetowym. Jest bardzo ładnie ilustrowana. W środku znajdziemy 20 modlitw. Każda na osobnej stronie. Modlitwy są idealne dla dzieci. Z pewnością mówiąc takie króciutkie modlitwy dziecko jest bardziej świadome tego co robi. Rozumie słowa, które mówi. Książka ma tekturowe strony, dzięki czemu nie zniszczy się. W tej chwili jest przeceniona z 19,90 na 12 zł, także warto zajrzeć. Można ją kupić TUTAJ. A teraz zobaczcie sami jakie piękne ma ilustracje i modlitwy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Uważam, że jest to bardzo trafiony wybór. Krzysiowi podobają się obrazki i chce żeby mu ją czytać. Mam nadzieję, że w przyszłości sam będzie po nią sięgał i modlił się.
Pozdrawiam
P.S. Wpis przygotowany na nowym laptopie 😀