Smaki dzieciństwa to takie wyjątkowe smaki. Zapadły w pamięć i chciałoby się wrócić do tamtych czasów by jeszcze raz je skosztować.
Smaki dzieciństwa, które dobrze wspominam nie są z pewnością dobrym przykładem żywienia dzieci. Mimo to chyba wszyscy z moich roczników takie rzeczy jedli. Nikt w tamtych czasach nie panikował, że chemia, że trzeba się eko i zdrowo odżywiać, a otyłość rzadziej występowała. Bo choć jadło się chipsy, rogale, batony i żelki ze sklepiku szkolnego to za chwilę biegało się po boisku szkolnym, a nie jak dziś siedziało wpatrzonym w smartfony i tablety.
Moje top 10 smaki dzieciństwa – a może i Wasze?
1. Oranżada w proszku, rurki z oranżadą
Ja częściej jadłam rurki z oranżadą, ale i taką paczkowaną też się wcinało. Nie wiem czy ktoś to w ogóle pił? Rurki dostępne w sklepikach szkolnych robiły furrorę.
źródło: wykop.pl / kuchnia.wp.pl
2. Vibovit
Kolejny specyfik do rozpuszczania w wodzie, który zdecydowanie lepiej smakował na sucho. Wyjadałam prosto z torebeczki palcem.
źródło: mojemusthave.com.pl
3. Herbatka granulowana
Tutaj znów sama chemia i na dodatek wyjadana na sucho… czy Ci rodzice rozumu nie mieli? 😉 Zdarzyło mi się jeszcze od czasu do czasu spróbować jej w takiej suchej wersji – jakoś w dzieciństwie lepiej smakowała.
źródło: alleceny.pl
4. Andruty
Jakiś czas temu przypomniałam sobie o nich i znalazłam w sklepie. Krzyś polubił, ale pomyśleć, że 5 cieniutkich opłatków kosztuje złotówę! Za tyle to kiedyś z dwie paczki by były!
źródło: tylkopolskieprodukty.pl/ sklepiki-szkolne.pl
5. Maczugi
Chrupki pojawiły się w sklepiku szkolnym i od razu zdobyły swoich amatorów – w tym mnie. Te o smaku ketchupu podbiły moje serce. Nawet w dzisiejszych czasach nie potrafię sobie ich odmówić, choć. Majonezowe dość szybko zniknęły, chyba nie przypadły do gustu.
źródło: wykop.pl/ zapytaj.onet.pl
6. Lody wodne lizaki
Były rzeczywiście bardzo wodne, a mimo to smakowały i kosztowały raptem 30 groszy. Wszystkie dzieciaki na podwórku się nimi zajadały.
źródło: zlotoryja.all.biz
7. Kwaśne żelki i gumy arbuzy
To kolejna już pozycja, która zawojowała szkolnym sklepikiem. Gumy czy żelki można było kupić za parędziesiąt groszy, a smak i kwaśne miny pamiętam do dziś.
źródło: archiwum.allegro.pl / kuri.com.pl
8. Czekoladowe gwiazdki
Wyjątkowa, pyszna czekolada. Choć dziś wróciły do sklepów to smak już nie ten. Kiedyś były zdecydowanie lepsze!
źródło: pinterest.com
9. Rosół z lanymi kluskami
Kojarzy mi się co prawda z chorobą, bo wtedy najczęściej babcia mi go przygotowywała, a mimo to wspominam go bardzo pozytywnie. Rosół z lanymi kluskami muszę koniecznie przygotować kiedyś w domu, może i Krzyś polubi.
źródło: 22kilo.pl
10. Chleb w jajku
Smażony chlebek, wcześniej obtaczany w jajku, z żółtym serkiem… ach ten smak. To akurat zasługa taty, że pamiętam go z dzieciństwa i sama również czasami przygotowuję w domu.