Dzięki spotkaniu Mam Blogerek Fanaberie miałam okazję wypróbować naturalne kosmetyki Bioline.
Na co dzień rzadko stosuję kosmetyki do pielęgnacji. Dlaczego? Z reguły po prostu o tym zapominam. Regularnie zdarzyło mi się stosować kilka kosmetyków pielęgnacyjnych, których działanie chciałam sprawdzić, przetestować i pełna nadziei wierzyłam w cudowne efekty. Wtedy jakoś się pilnowałam i codziennie pamiętałam by użyć jakiegoś balsamu czy kremu. Bywało także, że jakiś kosmetyk bardzo przypadł mi do gustu chociażby ze względu na zapach i to zachęcało mnie by go regularnie stosować.
Naturalne kosmetyki Bioline – bez chemii, syntetycznych składników i nie testowane na zwierzętach. Miałam okazję wypróbować 3 produkty – Bio hydrolat lawendowy,
Zacznę od pierwszego, który podbił moje serce – Bio hydrolat lawendowy to kosmetyk, którego aplikacja jest tak łatwa i szybka, że używam go codziennie z przyjemnością! Buteleczka prezentuję się pięknie, więc trudno go nie zauważyć na półkach w łazience. Hydrolat ma bardzo przyjemny zapach, choć za lawendą nie przepadałam – być może to hormony ciążowe spowodowały, że zapach nagle mi się spodobał 😉 Rozpylamy go atomizerem na oczyszczoną skórę twarzy i szyję i od razu czuć przyjemne odświeżenie. Jest delikatny i świetnie sprawdza się przy podrażnionej skórze. Dodatkowo cena nie przeraża, a sam produkt jest dość wydajny. Wcześniej nigdy nie spotkałam się z żadnymi hydrolatami, a warto je wypróbować!
Hydrolaty to naturalne wody powstałe poprzez destylację parą wodną roślin. Posiadają zbliżone moce co olejki eteryczne, jednak w odróżnieniu od większości z nich są bardziej delikatne i można je stosować bezpośrednio na skórę. Hydrolaty są szeroko stosowane w naturalnej pielęgnacji skóry i włosów. Powszechnie służą do oczyszczania i tonizowania. Ich regularne stosowanie poprawia wygląd i stan skóry.
W codziennej pielęgnacji możemy używać hydrolatów:
jako toniki po oczyszczeniu twarzy peelingiem, scrubem, savon noir
jako dodatek do maseczek z glinki
pod ulubiony olejek, krem lub serum
do leczniczych okładów takich jak: wysypka, poparzenie słoneczne, ugryzienie owadów…Idealny do cery tłustej i mieszanej:
- odświeża i uspokaja skórę
- łagodzi i oczyszcza
- działa antyseptycznie i przeciwzapalnie
- reguluje wydzielanie sebum, dzięki czemu nadaje się do pielęgnacji cer tłustych, mieszanych i trądzikowych
- działa antyoksydacyjne – wymiata wolne rodniki, regeneruje naskórek
- przywraca elastyczność skórze
- odświeża i uspokaja skórę w przypadku podrażnień, oparzeń słonecznych i uszkodzeń po goleniu i depilacji łagodnie pielęgnuje skórę niemowląt
Skład: Lavendula Angustifolia Bio
Cena: 24,99 zł za 75 ml
Sweet Almond Body Lotion – krem do ciała do codziennej pielęgnacji. Upajam się jego zapachem! Jest cudny, wyczuwam w nim jakieś nutki cytrusowe. Świetnie nawilża, ale nie pozostawia tłustego filtra. To bestseller w sklepie internetowym Bioline. Jednak cena jak dla mnie dość wysoka, choć może jeśli chodzi o produkty naturalne wcale nie jest wygórowana – nie mam porównania.
Do każdego rodzaju skóry.
Bogata i zarazem ultra lekka formuła kremu do ciała nawilża, odżywia i chroni skórę. Zawarte w kremie aktywne składniki sprzyjają codziennej pielęgnacji ciała. Alatonina regeneruje naskórek, łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia. Olejki, ze słodkich migdałów i rokitnika, dostarczają skórze witamin
A i E oraz kwasy omega 6 i 9. Ekstrakt z liści rozmarynu i proteiny łubinu posiadają właściwości antyoksydacyjne, wspomagają stymulację kolagenu, dzięki czemu skóra staje się gładsza, jędrniejsza i napięta. Regularne stosowanie balsamu daje efekt długotrwałego nawilżenia i odnowy warstwy lipidowej, nawet bardzo suchej skóry
Skład
Aqua (Water),Caprylic / Capric Triglyceride, Dicaprylyl Ether, Octyldodecanol, Prunus, Amygdalus Dulcis* (Sweet Almond) Oil, Arachidyl Alcohol, Cera Alba (Beeswax), Behenyl, Alcohol, Glycerin,Squalan, Glyceryl Stearate Se, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol, Arachidyl, Glucoside, Hippophae Rhamnoides (Seabuckthorn) Fruit / Berry Oil, Xanthan Gum, Lupinus Albus,(Hydrolyzed Lupine) Protein, Dehydroacetic Acid, Benzoic Aci Aloe Barbadensis Leaf Juice* , Sodium Hydroxide, Sorbic Acid, Sodium Benzoate, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf, Extract, Limonene+, Linalool+, Citral+, Geraniol+, Citronellol+, Farnesol+, Cinnamal+, Eugenol+, Benzyl Benzoate+, Cinnamyl Alcohol+
*organiczne +naturalnie występują w olejkach eterycznych
Cena: 69,99 zł za 200 ml
Na koniec kosmetyk, który ani mnie nie urzekł ani też nie wyrządził mi żadnej krzywdy. Krem nawilżająco-odżywczy na dzień i na noc. Jak dla mnie jest zbyt tłusty, ale w końcu ma za zadanie nawilżać bardzo suchą skórę. Jest dość wydajny, ale mimo to cena mnie przeraża.
Dla cery bardzo suchej wymagającej. Idealny na zimę.
Bogaty w witaminy A,C,D i E krem nawilżająco-odżywczy, to kompozycja naturalnych olejków z granata, słonecznika i nagietka. Idealnie pielęgnuje każdy rodzaj cery, w szczególności suchą, wrażliwą, skłonną do podrażnień i zaczerwienień.
Zawarte w kremie naturalne antyoksydanty spowalniają proces starzenia się skóry.
Bogata formuła pozostawia skórę nawilżoną.Skład
Aqua, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol,Stearic, Acid,Glycerin,Cera Alba (Beeswax),Calendula Officinalis (Calendula) Flower Extract,Aloe, Barbadensis (Aloe) Leaf Juice Powder, Punica Granatum (Pomegranate) Seed Oil,Tocopherol, Triethanolamine, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin
Cena: 54,99 zł za 50 ml