5 sposobów na uspokojenie dziecka

5 sposobów na uspokojenie dziecka

5 sposobów na uspokojenie dziecka, które póki co działają i pomagają w stresowych sytuacjach, gdy Krzysiu wpada w złość lub płacze.   

received_939609779445079

Każdy rodzic przekonał się na własnej skórze jak dziecko potrafi się złościć. Choć każde dziecko jest inne to złość u Maluchów zazwyczaj objawia się tak samo. Płacz, krzyk, niekiedy bicie. O gorszych sytuacjach nawet nie myślę, bo u nas one się nie zdarzają. Ciężko nam rodzicom opanować się w takich chwilach. Oczywiście powody do złości czy płaczu są najróżniejsze. Czasem jest to złość, bo rodzic nie chce kupić jakiejś zabawki lub zabrania zrobić czegoś, co mogłoby spowodować krzywdę dziecku. Czasem płacz, gdy nie uda się uchronić przed ta wspominaną krzywdą i po prostu płacze z bólu. Niekiedy, bo coś mu się nie udaję, nie wychodzi po raz kolejny. W zależności od powodu staram się w jakieś sposób uspokoić moje dziecko, choć bywa trudno.

1. TŁUMACZENIE

Banalne, ale często pomaga kiedy Krzyś dość intensywnie wyraża swoje niezadowolenie np. z powodu odmowy kupienia jakiejś zabawki lub zabronienia wykonywania ekstremalnych (w moich oczach) rzeczy. Chyba nikt z nas nie lubił, gdy w dzieciństwie na pytanie „dlaczego” rodzice odpowiadali „bo nie”. Nie, bo nie – to żadne tłumaczenie. Nie róbmy z naszych dzieci idiotów i potraktujmy je poważnie. Jeśli pytają dlaczego nie kupimy im zabawki odpowiadajmy! Ja tłumaczę Krzysiowi, że ma w domu już bardzo dużo takich zabawek lub, że nie mam tyle pieniążków, a zabawka jest droga. Jeśli pyta czemu nie może skakać z krzesła wyjaśniam jakie są zagrożenia, że może sobie zrobić krzywdę. Takie argumenty często wystarczają i z pewnością nasza konkretna odpowiedź bardziej usatysfakcjonuje płaczące i niezadowolone z naszej decyzji dziecko niż powtarzane w kółko „Nie! Nie kupię, bo nie”.

2. ZAGADANIE

Zagaduję go. Po prostu zaczynam tyle gadać, że w końcu zaczyna mnie słuchać. Kiedy upiera się przy czymś lub płacze, bo stała mu się krzywda staram się po krótkiej rozmowie na temat danej sytuacji łagodnie zmienić temat na inny. Szybko zapomina o tym co się wydarzyło przed chwilą i uspokaja się. Nie zawsze jest to dobre rozwiązanie. Jeśli płacze lub krzyczy i złości się z powodu swojego złego zachowania – przykładowo nie dostał tego czego chciał i rzucił zabawką lub uderzył kogoś – nie stosuję tej metody. Wolę wtedy wyjaśnić sytuację do końca, żeby wiedział, że źle zrobił i co było złego w zachowaniu.

3. SZEPT

Tak, po prostu szepcę. Ten sposób sprawdza się zazwyczaj, gdy Krzysiu uparcie czegoś chce, a ja nie mogę się na to zgodzić. Płacze wtedy i powtarza w kółko „… ale ja chcie…”.  Kiedy nie działają na Niego żadne argumenty, więc punkt nr 1, 2 oraz 3 odpadają, bo po prostu mnie nie słucha i nakręca się na jedną rzecz zaczynam szeptać. Zaciekawiony przestaję płakać żeby usłyszeć co tam sobie pod nosem mówię.

4. STRASZENIE KARĄ

Straszę go! Wiem to straszne, ale niekiedy jedyne rozwiązanie. Jeśli zachowanie Krzysia odbiega od normy i nie działają inne sposoby to po prostu informuję go, że za chwilę będzie miał karę. Skutkuje, choć nie zawsze. Kiedy mimo ostrzeżenia reakcja jest zerowa zabieram mu jakąś ulubioną zabawkę na jeden dzień. Nie oddaję mu jej nawet jeśli za chwilę mnie przeprosi! Dostaje ją dopiero następnego dnia. Oczywiście nie jest to jakaś zabawka, która i tak od 5 dni leżała w kącie, bo się nią nie bawił tylko taka, na którą akurat jest szał. Jest to kara, więc musi go w jakiś sposób dotknąć, żeby w przyszłości nie chciał znów popełnić tego samego błędu. Wszystko mu też tłumaczę, dlaczego dostał karę, jak ona będzie wyglądać itd.

5. ROZŚMIESZENIE

Jeśli to nie jest sytuacja spowodowana złym zachowaniem Krzysia, gdzie wolę wszystko wyjaśnić i wytłumaczyć – o czym wspomniałam w pkt 2 –  to zdarza się, że w celu uspokojenia rozśmieszam go. Wygłupiam się, robię miny, czasami coś śmiesznie mówię, naśladuję kogoś lub coś, łaskoczę go itd. Generalnie każdy z nas wie co bawi nasze dzieci i można to wykorzystać.

Oczywiście wszystko róbmy z głową i rozsądkiem jak już wspomniałam w kilku punktach. Przecież nie będziemy rozśmieszać dziecka, które wpadło w furię i nas biję czy rzuca zabawkami. W takiej sytuacji nie ma nic do śmiechu, więc lepiej zastosować inną metodę. A Wy jakie macie metody i sposoby na uspokojenie dziecka, które płacze lub złości się?

received_939609992778391