Jak odpieluchować dziecko?

Jak odpieluchować dziecko?

Jak odpieluchować dziecko? Ile razy sobie zadawałam to pytanie. Im bliżej do września tym więcej stresu miałam.

DSC_0125

Od września Krzysiu idzie do przedszkola, ale warunkiem jest umiejętność załatwiania swoich potrzeb w ubikacji, a nie w pampersa. Wyjątkowo do spania podczas tzw. „leżakowania” Panie mogą dzieciom pampersy zakładać, natomiast resztę czasu muszą komunikować swoje potrzeby. Oczywiście początek w przedszkolu związany jest z dużym stresem dla dzieci, więc wychowawczyni już nas rodziców uprzedziła, że prosi o dodatkowe zestawy ubrań przygotowane w szatni, bo dzieciom mogą zdarzać się wpadki i jest to zrozumiałe na początku. Bałam się, że Krzysiu nie nauczy się do tego czasu komunikować o swoich potrzebach i będę musiała zrezygnować z przedszkola, bo nie wyobrażam sobie puszczać go na głęboką wodę i liczyć na to, że tam się nauczy. Po co mają się z niego śmiać inne dzieci i mam mu robić dodatkowy stres. Wakacje okazały się oczywiście pomocne w nauce korzystania z ubikacji (o nocniku już nawet nie chce słyszeć), ponieważ przy takich temperaturach może sobie latać po domu w samych majteczkach. Nakładka na ubikację z ulubionym bohaterem bajki Auta – Zygzakiem – kupiona już jakiś czas temu leżała sobie i kurzyła się, bo Mały miał różne fazy. Czasami miał okres, że chętnie siadał, gdy go poprosiłam, a czasami uciekał i chował się jak tylko usłyszał „Chcesz kupkę? Choć na ubikację”. Nie zraziłam się i nawet kilka razy widząc, że zaraz będzie robił kupkę posadziłam go trochę na siłę. Zrobił na ubikację dostał nagrodę, ale na drugi dzień i tak walił w pampersa. Na wyjazd zapakowałam nakładkę. W okół domku w którym byliśmy był las i pełno szyszek, więc w formie nauki siusiania Krzysiu sikał na szyszki i strasznie się z tego cieszył. Natomiast sadzany na nakładkę w ubikacji kazał sobie zamykać drzwi i nie przeszkadzać. Siedział tak kilkanaście minut z telefonem i uruchomioną grą i o dziwo 2 dni z rzędu zrobił kupę na ubikację. Na trzeci dzień – powrotu do domu również podczas przystanku powiedział, że chce siusiu i akurat zrobił też kupkę, ale liczy się fakt, że powiedział o swojej potrzebie. W domu zaskoczył mnie niesamowicie, bo w niedzielę, przyszedł i powiedział mi „szybko kupkę” i zrobił również na ubikację! I tak jest codziennie już od tygodnia! Z siusianiem trochę gorzej, bo jeszcze robi w pampersa, albo w majtki, ale jak dla mnie to i tak ogromny postęp! A jaka jest złota rada? Najważniejsza jest cierpliwość! Możecie czytać milion poradników (ja też kilka czytałam) i wierzyć w mega skuteczną metodę, która działa na każde dziecko, a za chwilę zastanawiać się co jest z Waszym dzieckiem nie tak, że na Niego ta metoda nie działa. Nic! Z pewnością wszystko jest w porządku, po prostu nie ma jednej sprawdzonej metody i każde dziecko uczy się załatwiania swoich potrzeb na nocnik czy ubikację w swoim czasie. A nam pozostaje czekać na ten moment i nie zrażać się komentarzami innych, że takie duże dziecko i jeszcze nosi pampersy. Z pewnością popędzanie i nerwy dziecku nie pomogą, a wręcz przeciwnie mogą zaszkodzić i opóźnić jeszcze bardziej ten proces. Nie ma co krzyczeć i wyzywać, trzeba być cierpliwym, a kiedy już dojdzie do choćby małych sukcesów to chwalić Malucha 🙂 Trzymajcie za nas kciuki żeby jeszcze siusiu zaczął częściej komunikować, a będzie już cudownie 🙂