Podczas spotkania Blogowe Love 2015 otrzymałyśmy mnóstwo prezentów od sponsorów. Dziś pora się nimi pochwalić.
Spotkaniom blogowym bardzo często (może nawet zawsze! tego nie mogę stwierdzić) towarzyszą upominki od sponsorów. Oczywiście byłam tego świadoma. Miło jest coś dostać, więc szczerze mówiąc byłam bardzo ciekawa co też nam się skapnie. Podziwiałam strony sponsorów, którzy dołączali do Blogowe Love i ich produkty. Jednak mimo wszystko, jak już wspomniałam w relacji ze spotkania, nie spodziewałam się aż takiej ilości prezentów! W pierwszym momencie buzia mi się śmiała, no bo kto normalny nie cieszyłby się z nowych rzeczy otrzymanych za darmo?! Jednak kiedy przyszło mi i garstce dziewczyn przetransportować się z tymi tobołami na „after party” już nie było mi tak do śmiechu. Jakoś dałyśmy radę, ale u mnie skutkowało to zakwasami w ramionach! Autentycznie! Jak się na co dzień rusza tylko paluchami podczas pisania na klawiaturze i klika myszką, to uwierzcie mi, że łapska mnie bolały strasznie, po takich kilogramach dźwigania 😉 Ale przecież nie będę narzekać, że tyle podarunków zgarnęłyśmy, bo to grzech byłby. Zwłaszcza, że wiele z nich przeznaczonych było dla Krzysia, którego uśmiech jest bezcenny. Także podziwiajcie, możecie nawet trochę zazdrościć 😉
Firma Ceba Baby przekazała na spotkanie wiele cudowności m.in. przewijaki, pościelki i cebuszki – zawsze chciałam mieć taką poduchę rogalika, więc ucieszyłam się, że jest możliwość otrzymania jej. Z pewnością przyda się w ciąży z kolejnym maluchem, a później podczas karmienia.
Wader – zapewne znany wszystkim. Posiadaliśmy już w domu wielkiego tira z kontenerami i traktor ich firmy oraz zabawki do piaskownicy. Teraz mamy również auto wywrotkę – oczywiście ono najbardziej zachwyciło Krzysia, oraz klocki – co prawda w wersji dla dziewczynek – różowej – ale Krzysiowi to kompletnie nie robi różnicy, ważne, że są kółka i można zbudować auta.
Słodki, uroczy miś od Pani Niteczki trafił w ręce małej ślicznej Julki (kuzynki Krzysia) i mam nadzieję, że jej się spodobał, bo moje serce skradł.
Skrzynka Smaku zachwyciła nasze podniebienia musztardą kcyńską ostrą! Jeszcze trochę a kłócilibyśmy się z mężem, kto ma użyć ostatniego „liźnięcia” podczas kolacji. Już dziś dokonałam zamówienia kilku ich musztard, nie tylko ostrych żeby wypróbować. Chałwy jeszcze nie próbowałam, ale mam nadzieję, że również mi zasmakuję.
Tulinkowo podarowało przecudnego smoka, choć mój Synek twierdzi, że to „jaściurka”. Wyściskał, wycałował, tulił i zachwycał się „jaki on milutki…”. Był nawet skłonny zamienić swojego pieska przyjaciela na „jaściurkę” i z nią spać. W ostateczności jednak piesek również wylądował w łóżku (a już myślałam, że uda mi się go wyprać 😉 )
Diamond Cosmetics i ich produkty Semilac do manicure hybrydowego. W tym temacie możecie zajrzeć do mnie w zakładkę PAZNOKCIE, gdzie niejednokrotnie podczas prezentacji paznokcie wspominałam, że pracuję właśnie z lakierami Semilac. Możecie więc sobie wyobrazić jak się ucieszyłam kiedy zobaczyłam te cudowności, które otrzymaliśmy na spotkaniu!
Handmade od mamy – co prawda trafiła mi się paczuszka z wersją dziewczęca, ale od czego są nowo poznane matki koleżanki, którym również trafiło się coś nie odpowiednie do płci pociech. Pozamieniałyśmy się stąd posiadam nawet 2 muszki. Niestety nie zauważyłam wśród wielu upominków spakowanych w jedną torbę jeszcze tego różowego zestawu. Dopiero w domu się zorientowałam, że go mam, a powinien powędrować do Mama Też Kobieta, która podarowała mi zestaw z piłką, bo sama ma dwie córeczki. Klaudia dziękuję. Zestaw różowy trafił do kuzynki Krzysia.
SanSun przygotowała dla nas soczki. Jeden z nich został wypity już na spotkaniu, drugi w domu z Krzysiem – były pyszne. Jedynie pomidorowy trafił do mamy, gdyż ja nie przepadam.
Od Media Rodzina otrzymałam małą książeczkę, naklejki i makietę Mysi Domek.
Sylveco podarowało kilka saszetek maseczek i kremów, natomiast od Towary Niezwykłe otrzymałam konfitury malinowe z koniakiem.
NUK – dostaliśmy bidon i kubek Activ Cup z silikonowym ustnikiem oraz krem ochronny. Co prawda z butelek NUK’a nie miałam okazji korzystać i Krzysiu już nie będzie ich używał, bo właśnie go tego oduczyliśmy. Natomiast do kolejnej pociechy jak znalazł 🙂 Od Wydawnictwa Dwie Siostry mamy książeczkę „Raz Czterej Mędrcy”, podejrzewam, że Krzysiowi spodoba się ta opowieść pisana wierszykiem.
Kolejne upominki są od Wydawnictwa Muchomor – książka „Prawda o tramwajach” oraz Oilan – kremy.
BabyOno podarowało termiczny kubek niekapek oraz pojemnik niewysypek. Allbag przygotowali dla nas bardzo fajne torby z logo spotkania.
Vit Woman podarowało bardzo kobiece poradniki o urodzie oraz coś dla Maluchów – kredki. Natomiast od Dabur dostałam maskę do włosów.
Wydawnictwo REA-SJ – rozmówki i słowniczek języka niemieckiego oraz Posterilla i plakat „Zawsze noś swoją niewidzialną koronę”
Skarby Selene przygotowała dla każdej z nas śliczną bransoletkę na wzór logo spotkania. Zdjęcia są z fotobudki Pstrykamy Fotki, natomiast przypinka od Przypinkowo.
Egmont podarował gazetki z gadżetami, tym razem mi znów trafiła się wersja dziewczęca, ale to nic, znalazły swoje miejsce u koleżanki Krzysia – Ani. Baw się z nami guzikami przekazało w nasze ręce paczuszkę koralików.
Zestaw od Orientana zawierał odżywkę do włosów, maseczkę, olejek oraz kilka saszetek z różnymi maseczkami i kremami. Od Pinokio mamy chustę oraz drewniane jojo. Natomiast Cotton Ball Lights podarowało nam bony na zakup ich przepięknych świecących kulek. Moje zamówienie zostało dziś złożone, jak tylko je otrzymam z pewnością się pochwalę – zdjęcie poniżej przykładowe.
Sami widzicie, że było tego sporo. Dziękuję wszystkim sponsorom, ale oczywiście najbardziej organizatorkom spotkania Blogowe Love. Ukłony w Waszą stronę dziewczyny, że tylu sponsorów udało Wam się zorganizować.