Dzień jak co dzień czyli co tam u nas w ciągu dnia się dzieje. Zdjęcia nadal kiepskie aparat w telefonie odmówił posłuszeństwa, z góry przepraszam.
Gimnastyka? Jasne! Matka czasu i chęci na ćwiczenia nie ma, ale mały akrobata jak najbardziej. Pomysły ma takie, że czasem głowa boli. Codziennie coś kombinuję i wymyśla.
Targowisko – tutaj jesteśmy codziennie. Kilka kroków od naszego domu. Do południa stoją tu namioty targowe, ale już po południu Krzyś ma pole do popisu swoim rowerkiem czy dżipem na akumulator. Uwielbia biegać wieczorem pod zadaszeniem, w którym zmieniają się kolory świateł.
Oczywiście w ciągu dnia zalicza jeszcze jedną drzemkę ok. 1-2 godz. żeby mieć energię na dalsze zabawy.
Uwielbia bawić się klockami Lego Duplo. Budujemy wspólnie różne domki, albo wieże. Póki co mamy dwa zestawy, ale w przyszłości pewnie je powiększymy o nowe. Powiem Wam w sekrecie, że nawet ja lubię się nimi bawić i często jestem inicjatorką tej zabawy.