Pierwsza Komunia Święta – ważny dzień. W niedzielę uczestniczyliśmy w tej uroczystości u mojego kuzyna. Miałam ogromny dylemat co mu kupić w prezencie.
W dzisiejszych czasach, kiedy dzieci w wieku 10 lat (a może nawet młodsze) posiadają już smartfony, tablety i inne gadżety ciężko kupić im w prezencie coś, co sprawi im radość. Wkurza mnie trochę myślenie ludzi, że skoro idzie się na komunię wyprawianą na sali to wypada dać co najmniej tyle na osobę ile płacą rodzice dziecka za nas od osoby. Przecież to nie o to chodzi! Każdy daje tyle na ile go stać. A czy rodzice zabierają później dzieciom te pieniądze, żeby im się impreza zwróciła?! Nie sądzę. Więc skąd takie pomysły, że skoro ktoś płaci na sali 100 zł od osoby to trzeba dziecku dać w kopercie 300 zł jeśli idzie trójka osób?! Ja dostałam rower, zegarek, śpiwór, krzesło do biurka, królika miniaturkę, plecak i rożne inne prezenty typu albumy na zdjęcia, książki, budzik. Nie pamiętam wszystkiego, ale wiem, że bardzo się wtedy cieszyłam. A dzisiaj? Kto by chciał zegarek i po co?! Przecież są telefony, w których jest godzina. Tablet, laptop, lustrzanka… to są prezenty! Tylko niestety nie wszystkich na to stać. A skoro już pewni rodzice, których stać kupują dzieciom wypasione i drogie prezenty na komunię, to co sprawią im na 18ste urodziny? A na wesele? Poprzeczka stawiana jest coraz wyżej. Zastanawiam się jak to będzie za kilka lat, kiedy mój syn pójdzie do Pierwszej Komunii Świętej i trochę mnie przeraża ta wizja. Pierwsza Komunia Święta kiedyś? Rozmawiałam z koleżanką starszą ode mnie i ona idąc do Pierwszej Komunii nawet nie wiedziała, że później będą jakieś prezenty! Dzisiaj chyba tylko to się liczy. Co kupiłam na komunię do kuzyna? Plecak Adidasa i książkę o Ronaldo dla dzieci, bo wiem, że gra w piłkę, więc miałam nadzieję, że się spodoba. Wczoraj byliśmy jeszcze u kuzyna w domu, bo nas zaprosili. Młody zadowolony, podziękował za fajny prezent. Krzysiowi bardzo spodobał się jego pokój. Fototapeta z bajki Auta 2, zegar z Zygzakiem z ulubionej bajki, auto zdalnie sterowane Zygzak… Młody pewnie za chwilę będzie już chciał jakieś tapety do pokoju młodzieżowego, bo będzie mu wstyd mieć w pokoju postacie z bajki. Czas leci, dzieci rosną i zmieniają swoje upodobania, dlatego nie wiem czy zdecydowałabym się robić w pokoju dziecka tapetę z motywem z jakiejś bajki. Pewnie, że świetnie to wygląda, ale może za rok dziecko przestanie lubić tą bajkę. Krzysiu póki co nie ma swojego pokoju, ale kiedy już będzie miał to chyba zdecydujemy się na farbę, a nie tapety. Piszę i odbiegam od tematu, a wracając do niego, to komunia jak komunia – człowiek siedzi i je obiad, siedzi i je ciacho, siedzi i pije kawę, siedzi i je kolację… Także najedliśmy się (co zresztą widać na poniższych zdjęciach – to moje stadium zapasienia) i zmęczeni siedzeniem wróciliśmy spacerkiem do domu.
