Krzysiu dzień po ubraniu choinki, jak tylko się obudził to chciał wyjść z sypialni i pobiegł na kanapę do taty i kazał zapalić lampki. A jak już go ubrałam to oczywiście chciał „ciuchcię”.
A w sobotę Krzyś dostał już prezent świąteczno-urodzinowy od mojego dziadka. Pokazaliśmy mu go już teraz. Choć Mąż był bardziej skłonny żeby schować go i włożyć pod choinkę. E tam! W Wigilię dostanie dosyć prezentów i jeszcze później na urodziny, nie będzie wiedział czym się bawić. Dałam mu go już teraz. Radość niesamowita, teraz chodzi i woła „dziadzia abusy” – mój dziadek dał mu autobus, a sam był kierowcą autobusów i Krzysiu o tym wie 🙂 I jeszcze traktorek. Tyle wrażeń, że nie chciał iść do spania, a jak już go przekonałam, to chciał spać z zabawkami! Co to będzie w święta?!