Grudzień to ciągłe przygotowania. Codziennie zastanawiam się czy zdążę przed świętami zrobić wszystko co sobie zaplanowałam.
Krzysiu pomocnik oczywiście też wszędzie się wciska i chce coś robić, tworzyć, pomagać. Dla takiego dziecka to radość kiedy może pomóc w czymś co robią dorośli. Czasami cieszy się nawet jak może mi coś podać czy gdzieś coś odłożyć. Jak powieszam pranie to mi podaję z miski mówiąc przy tym kogo dana rzecz jest. Często oczywiście się myli i podając mi biustonosz mówi np. „to taty” 🙂 Ale swoje rzeczy zawsze rozpoznaje 🙂 Jak zobaczył, że ciocia znów coś tworzy to nie przepuścił takiej okazji i wcisnął się jej na kolana żeby „pomagać” 🙂
A co tym razem tworzy moja siostra? Robi świeczniki dla rodziców „żłobkowych” dzieci. Słoiki malowała klejem, zostawiając wolny kawałek w kształcie choinki i obsypywała całość solą. Klej np. Magic po wyschnięciu jest bezbarwny. Efekt śniegu na słoikach całkiem fajny, zwłaszcza jak się w środku zapali świeczkę 🙂
A moje wieczory co dzień takie same 😉 Szycie i jeszcze raz szycie. I jeszcze nadrabianie seriali. Ostatnio oglądałam „Prawo Agaty”, dzięki aplikacji TVN Player 🙂 Fajna sprawa, można się cofnąć i obejrzeć przegapione odcinki. Tak samo zresztą jak na Ipla. Tam oglądam „Przyjaciółki”.
A jak Wam mija grudzień? Pracowicie czy spokojnie? Wieczorami odpoczywacie, relaksujecie się czy nadrabiacie to czego nie zdążyliście zrobić w ciągu dnia?
Pozdrawiam